piątek, 8 maja 2015

Prolog

- Przecież byliśmy przyjaciółmi. - powiedział ze złością i żalem. Spojrzałam głęboko w oczy chłopaka siedzącego obok mnie. Musiałam raz na zawsze odsunąć go od siebie, dla jego dobra.
- Byliśmy wtedy dziećmi Horan. Podczas tych kilku lat dorosłam i zmądrzałam, a ty jesteś idiotą. Nic nie wartym chłopczykiem. - gdy to mówiłam mój głos był przepełniony jadem. - Nic dla mnie nie znaczysz Niall. - kłamałam. Był dla mnie ważny, cholernie ważny, ale nie mogłam mu tego powiedzieć. Nie mogłam go narażać. W tym momencie go straciłam, ale wiedziałam, że beze mnie będzie mu lepiej. Będzie żył jak normalny człowiek. Nie mogłam go wpakować w bagno w którym sama tkwię od lat.
Postaram się by mnie znienawidził. Będę go chronić.

------------------------------------------------
Witam wszystkich na moim blogu.
To co widzicie jest czymś na kształt prologu, może wam się wydać, że to jakieś romansidło i po części tak będzie, ale nie jest to raczej typowe opowiadanie.